Ogród moich rodziców - drzewa - przegląd - 2018

2018-04-30. Po tych wszystkich wycinkach, masowych przycinaniach i przenoszeniu drzew do Zawady, ogród w Rychwałdzie zdaniem wszystkich, którzy widzieli poprzednie "chaszcze", stał się bez porównania bardziej słoneczny, przestronny i po prostu piękniejszy. Ja również się z tym zgadzam, choć trochę mi żal niektórych drzew, zwłaszcza wierzby płaczącej (grubła szybciej niż topole!) czy dużej brzozy przy szklarni. Ale cóż - coś za coś.

Tymczasem pozostałe drzewa cieszą oczy swoimi przyrostami i pięknymi kolorami. Kolorystycznie prym o tej porze roku wiodą oczywiście magnolie i bezkonkurencyjny klon jesionolistny. Także metasekwoja zachwyca żywą zielenią. Zakwitł również mały kasztanowiec żółty.

Kwiat magnolii przywiezionej przez rodziców z Grecji	Kwitnący kasztanowiec żółty od Konieczki, przywieziony w ubiegłym roku z Zawady

Ozdobny klon jesionolistny 'Odessanum' 11 lat po posadzeniu małego, 1m drzewka

W oczy rzucają się duże rozmiary i niezwykle szybki ostatnio przyrost klonów srebrzystego i jesionolistnego, metasekwoi, tulipanowca, daglezji i orzecha szarego. No i oczywiście topól.

Królowa jest tylko jedna! Obwód pnia topoli balsamicznej przekroczy być może jeszcze w tym roku 180cm, a jej wysokość zbliży się do 22m.	Ten olbrzymi klon srebrzysty wykiełkował z nasionka w czerwcu 2006 r. Teraz drzewo ma ok. 12m wysokości!

Pamiętam tą metasekwoję jako małego, zaledwie 0.5m "szkraba" zakupionego w doniczce w 2006 r. W tej chwili jest to duże, ok. 9m drzewo z grubym, zbieżystym pniem i charakterystycznymi wgłębieniami pod konarami.

Daglezja zielona zakupiona w 2012 r. jako małe, zaledwie ok. 50cm drzewko	Tłamszony dotąd przez otaczające brzozy jesion wyniosły będzie wreszcie miał okazję pokazać, na co go stać	Orzechy czarny i szary zasadzone w rzędzie z orzechami włoskimi. Pierwszy zakupiony w szkółce, drugi - przyniesiony jako sadzonka z Ogrodu Botanicznego w Krakowie.