Rok 2007
Wszystkie sadzonki przetrwały zimę bez widocznych strat. Najbardziej obawialiśmy się o jesiona, którego pąki jeszcze na końcu kwietnia wydawały się bardzo drobne i jak gdyby wysuszone. Jak się potem okazało, nizezleżnie od siebie tata, brat i ja co pewien czas obłamywaliśmy którąś z dolnych gałązek stwierdzając optymistycznie "będzie żył" ;-). I rzeczywiście przeżył - na początku maja niektóre pąki zaczęły się powoli otwierać. Wcześniej, bo pod koniec kwietnia przesadziliśmy na nowe miejsca jedną z topól białych, robinię akacjową, jarząba szwedzkiego oraz klony zwyczajne; wszystkie te drzewka przyjęły się całkiem dobrze. 5 maja. Gorsze niż zimowe mrozy (tym bardziej, że ta zima była bardzo łagodna) i wiosenne przesadzanie okazały się przymrozki w pierwszych dniach maja. Spowodowały one przemarznięcie większości liści orzechów włoskich (tu także kwiatów), magnolii pośredniej, dębu czerwonego, platana klonolistnego, miłorzębu dwuklapowego i buka zwyczajnego. Pozostaje mieć nadzieję, że uaktywnią się dodatkowe pąki. No i że nie będzie dalszych przymrozków... Uszkodzone wiosennymi przymrozkami liście dębu czerwonego. |
Pozostałe drzewka zniosły przymrozki bez najmniejszego problemu (na zdjęciach poniżej: kasztanowiec zwyczajny - dwa pierwsze zdjęcia, klon zwyczajny, robinia akacjowa, glediczja trójcierniowa i wiąz szypułkowy).
↓ / → "Mały szkrab" - kasztanowiec, który zaledwie rok temu kiełkował z nasiona, teraz rozwija się w bardzo dużym tempie. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Jak można się było spodziewać, spośród klonów srebrzystych najlepiej przetrwały zimę te wysadzone jesienią w ogrodzie (obok po lewej). Drzewka przechowywane w doniczkach mimo podlewania uschnęły, choć dwóm z nich wiosną uaktywniły się uśpione pąki boczne na dole pnia (w środku). W maju przesadziłem je do ogrodu. Przy okazji "na górce" znalazłem młodą siewkę jesiona, która wykiełkowała z zasadzonych jesienią skrzydlaków (po prawej).
![]() |
![]() |
![]() |
26 maja. Posadzone w ubiegłych latach sadzonki rozwijają się rewelacyjnie. W ramach porządkowania terenu ścięliśmy jedną z trzech rosnących obok siebie topól kanadyjskich. W ten sposób niedaleko podwójnej topoli włoskiej pozostały dwie pary rosnących obok siebie topól kanadyjskich. Przerzedziłem też grupy wiązów szypułkowych i klonów zwyczajnych tak, aby zostały po dwa drzewka rosnące jedno przy drugim. Tego samego dnia zasadziliśmy 4 zakupione w Krakowie drzewka: złotokapa zwyczajnego, klona jesionolistnego (żółtolistna odmiana ozdobna), derenia jadalnego oraz olszę czarną. Kupiłem także daglezję zieloną, ale z powodu wygiętego pnia i niewyraźnego wierzchołka postanowiłem ją wymienić. Pod względem jakości zakupionego drzewka najbardziej zadowolony jestem z olszy czarnej. 8 czerwca. Zasadziliśmy kupione w szkółce Marka Gurgula w Krakowie bożodrzewa gruczołkowatego (oj, ten jego zapach ;-) i daglezję zieloną. Poprzedniego dnia wsadziłem też kilka małych odrośli korzeniowych skrzydłorzecha kaukaskiego wykopanych rano z miasteczka studenckiego. Mimo zastosowania ukorzeniacza nie sądzę aby drzewka się przyjęły - nie mają one wcale korzeni (były wrośnięte bezpośrednio w korzeń rodzicielskiego drzewa), za to mają w pełni rozwinięte liście.
Złotokap zwyczajny. | Klon jesionolistny. | Dereń jadalny. |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Olsza czarna. | Bożodrzew gruczołkowaty. | Daglezja zielona. |
30 czerwca zauważyłem obłamanie wierzchołka głównego topoli balsamicznej. W związku z tym przykrym zdarzeniem topola straciła część swojego uroku. Mam jednak nadzieję, że wkrótce któryś z konarów bocznych przejmie rolę przewodnika i wszystko wróci do normy. 7 sierpnia. Z uwagi na spowodowane przez wichurę ciężkie uszkodzenia "narożnej" brzozy, byliśmy zmuszeni odciąć część wierzchołkową drzewa. Brzoza wygląda teraz fatalnie. Mam jednak nadzieję, że po pewnym czasie to się zmieni. Są też pewne plusy. Zrobiło się więcej światła, jest lepszy widok na koniec ogrodu (w tym na topolę balsamiczną), prawdopodobnie poprawi się również odbiór sygnału z satelity. Zdjęcie poniżej w środku przedstawia "zapomnianego" klona srebrzystego, wysadzonego jesienią 2006 r. obok namiotu. Jak się wkrótce okaże, to miejsce wyjątkowo mu się spodoba :). 25 sierpnia na grządce za namiotem znalazłem bardzo wyrośniętą siewkę jesiona wyniosłego (poniżej po prawej). Musi to być "samosiejka", bo nie przypominam sobie, abym w pobliżu sadził jakiegoś skrzydlaka. Znaleziony jesion rośnie blisko "zapomnianego" klona srebrzystego. |
17 września. Po złamaniu wierzchołka topoli balsamicznej nie ma już właściwie ani śladu. Tak jak przewidywałem, jeden z górnych konarów przejął rolę przewodnika; nie myślałem tylko, że stanie się to tak szybko. Dokonałem również pomiaru wysokości drzewa metodą cienia. Okazało się, że wynosi ona 11.3m. Przyrost wysokości od początku roku wyniósł więc niemal 2m, a średnie tempo wzrostu - ok. 10cm/tydzień. 9 października. W podsypanej specjalnie ziemi otoczonej małym płotkiem umieściłem dużą ilość owoców i nasion rozmaitych gatunków drzew i krzewów. W większości zostały one przyniesione z ogrodu botanicznego w Krakowie. Były tam m.in. owoce/nasiona derenia jadalnego, dębów szkarłatnego i błotnego, kasztana jadalnego, lipy szerokolistnej, jesiona pensylwańskiego, klona polnego i skrzydłorzecha kaukaskiego. Czas pokaże czy któreś z nich się przyjmą...
![]() |
![]() |
A potem przyszła jesień...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
PODSUMOWANIE SEZONU.
Czas podsumować mijający rok. Był on bardzo zróżnicowany pod względem przyrostów wysokości drzew. Zdecydowanie najszybciej rosły oczywiście topole. Przyrost roczny młodych osobników tego rodzaju dochodził do 1.5m, co czasami stanowiło nawet ponad 150% początkowej wysokości! Prawie 2m urosła kilkunastoletnia topola balsamiczna. Jeszcze bardziej spektakularne niż przyrosty roczne wydają się maksymalne tygodniowe przyrosty wysokości topól. Średnio wyniosły one 12-15cm/tydzień (co i tak jest już wartością robiącą wrażenie), ale u topól kanadyjskich osiągały nawet 27cm/tydzień! Najszybciej rosły mieszańce, takie jak właśnie topole kanadyjskie oraz 'NE 42' z grupy topól balsamicznych. Po topolach bardzo szybki wzrost odnotowałem u klona zwyczajnego (0.49m = 233%!) a następnie u bożodrzewu gruczołkowatego i metasekwoi chińskiej (0.72m = 129%). Inne drzewa rosły w mniejszym tempie, przy czym kompletnymi maruderami okazały się złotokap zwyczajny (3cm) i miłorząb dwuklapowy (0cm).
28.12.2006 / 02.12.2007 Porównanie wysokości t. balsamicznej (z zachowaniem skali). ![]() |
![]() |
![]() |